Wawa, totalne zwroty akcji, najbardziej nieprzewidywalne 3 dni w moim życiu. męczący i bardzo napięty grafik, mam mieszane uczucia do tego wszystkiego, ale pokoje były cudowne. wieś party w autokarze, nie ma co, dzisiaj spałam do 12 i dalej z czystym sumieniem nie mogę powiedzieć, że wypoczęłam. kac moralny x2, nie wiem, co mną kierowało i kieruje, nie wiem, czy żałuję, nie umiem się określić w swoich uczuciach. spacerujemy z Karolajn, biegamy z Darką, teraz wypełniamy z Aśką papiery do LO, żeby je jutro zawieźć, a mi nie działa drukarka, super. zastanawiam się, kiedy to wszystko się skończy, kiedy wreszcie powiemy sobie, że mamy się dość i na zawsze pożegnamy. wrześniu, tak blisko jesteś, boję się ciebie troszeczkę.
na cmentarzu okej
patrz Suder, I know you want it
blurred lines
I'm mentaly fucked and I don't know what to do with myself