trochę wczoraj odżyłam po pobudce o 7 rano, rehabilitacjach i caaaaaaaaaaaałym dniu z Aśką na Kazimierzu i tradycyjnie na tylnich siedzeniach Manekina. obiad we włoskiej knajpie, I needed it, inny świat, izolacja, zapach starego drewna, wreszcie 'obecność', nieprzespana noc, w sumie to dobrze, bo nie musiałam dzisiaj doświadczać przykrej pobudki o 5 rano. spędziłyśmy z Suderką kolejny cudowny dzień, tym razem jeszcze z Dżaliną i
kilkoma bachorami gdzieś w tle chodząc sobie po ruinach zamków, średniowiecze, Ogrodziniec, turniej rycerski, kość słoniowa, kawa z lodami, zupa pomidorowa, te klimaty, zdecydowanie na tak, mimo kolejnego dnia upałów. / nie wiem co się dzieje, tak bardzo mi wszystko jedno.
ja skacząca po raz setny
Manekin, najlepiej
niewiemcorobię
sobotni wschód słońca
my turystki
takie tam na zamku
The Beatles - I'm so tired
I'm so tired, I haven't slept a wink
I'm so tired, my mind is on the blink
I wonder should I get up and fix myself a drink
No, no, no..
generalnie bardzo pozytywny dzień (no może poza epizodami z rozwrzeszczanymi dziaciakami :3) <3 / kochamy rycerzy, braterstwo kłów xD / suderka
OdpowiedzUsuńTwoje włosy mnie zachwycają / ag.
OdpowiedzUsuńo czym Ty mówisz ! Twoje są o niebo ładniejsze <3
Usuńsą takie długie! /ag.
Usuńturystkiiiiiiiiiiiiiiiiiii <3
OdpowiedzUsuńkin :D