sobota, 3 sierpnia 2013

conjuring

trochę wczoraj odżyłam po pobudce o 7 rano, rehabilitacjach i caaaaaaaaaaaałym dniu z Aśką na Kazimierzu i tradycyjnie na tylnich siedzeniach Manekina. obiad we włoskiej knajpie, I needed it, inny świat, izolacja, zapach starego drewna, wreszcie 'obecność', nieprzespana noc, w sumie to dobrze, bo nie musiałam dzisiaj doświadczać przykrej pobudki o 5 rano. spędziłyśmy z Suderką kolejny cudowny dzień, tym razem jeszcze z Dżaliną i kilkoma bachorami gdzieś w tle chodząc sobie po ruinach zamków, średniowiecze, Ogrodziniec, turniej rycerski, kość słoniowa, kawa z lodami, zupa pomidorowa, te klimaty, zdecydowanie na tak, mimo kolejnego dnia upałów. / nie wiem co się dzieje, tak bardzo mi wszystko jedno.




ja skacząca po raz setny


Manekin, najlepiej


niewiemcorobię


sobotni wschód słońca


my turystki


takie tam na zamku




















The Beatles - I'm so tired














I'm so tired, I haven't slept a wink
I'm so tired, my mind is on the blink
I wonder should I get up and fix myself a drink
No, no, no..


5 komentarzy:

  1. Anonimowy13:49

    generalnie bardzo pozytywny dzień (no może poza epizodami z rozwrzeszczanymi dziaciakami :3) <3 / kochamy rycerzy, braterstwo kłów xD / suderka

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy19:16

    Twoje włosy mnie zachwycają / ag.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o czym Ty mówisz ! Twoje są o niebo ładniejsze <3

      Usuń
    2. Anonimowy13:20

      są takie długie! /ag.

      Usuń
  3. Anonimowy21:12

    turystkiiiiiiiiiiiiiiiiiii <3
    kin :D

    OdpowiedzUsuń